Czy Ty też spotkałeś się z rożnymi reakcjami znajomych, czy rodziny, kiedy powiadamiałeś ich o nowej pracy?

„Dostałem pracę!” – brzmi nieźle.

Ale już „Założyłem firmę” wprawia w zakłopotanie i zdziwienie.

Gdy dostajesz pracę są gratulacje i propozycja w stylu: „trzeba to uczcić”. Gdy zakładasz firmę, czujesz dumę Ty sam. Dla Twoich bliskich to szok, zaczynają się zastanawiać, jak Ty sobie z tym wszystkim teraz poradzisz? Jeśli dobrze się do tego przygotowałeś, to ta decyzja jest dla Ciebie powodem do dumy i satysfakcji.Jakie są kluczowe różnice w sytuacji, kiedy zostajemy zatrudnieni i kiedy sami się zatrudniamy?

Gdy dostajesz pracę, czujesz zależność od szefa i dostosowanie się.Gdy zakładasz firmę, czujesz się szefem czegoś swojego, czujesz kontrolę i niezależność.

Gdy dostajesz pracę dopasowujesz się do norm narzuconych przez firmę. Gdy zakładasz swój biznes masz nieograniczone możliwości i sam wpływasz na wszystko.

Gdy dostajesz pracę, dostajesz też limit wynagrodzenia. Gdy masz swoją firmę – limity ustalasz sam.

Gdy dostajesz pracę możesz pomarzyć o wielokrotności wypłaty. Gdy masz firmę, masz też nieograniczony potencjał zysku.

Dlaczego te dwie informacje powodują tak skrajne reakcje, inne emocje u Ciebie, a inne u Twoich bliskich? Powód jest tylko jeden.To nasze przekonania!

Jedne są tak silnie zakorzenione i oparte na strachu, że powielamy je bezmyślnie. Wolimy robić to co większość, bo to wydaje się bezpieczniejsze. Unikamy tego co nie jest popularne i czego do końca nie znamy. To naturalny mechanizm naszego mózgu, który podpowiada: „Zostań przy tym, co znasz!”

Więc zostajemy. Szukamy pracy zamiast ją sobie stworzyć. Unikamy trudności, zamiast się z nimi mierzyć. Szukamy skrótów, zamiast optymalizować. Zadowalamy się niską pensją i narzekamy, zamiast zdobyć potrzebną wiedzę, żeby zarabiać więcej.

Własna firma nadal jest postrzegana przez ludzi jako ciężki kawał chleba. Z moich rozmów z ludźmi wynika, że dalej dominują przekonania typu:

– nie chcę mieć firmy bo to za duża odpowiedzialność,

– nie mam pieniędzy na start i rozkręcenie biznesu,

– musiałbym pracować po kilkanaście godzin dziennie,

– boję się, że mi nie wyjdzie, i jak ja się pokaże w oczach znajomych?

– nie mam pomysłu,

– nie wiem od czego zacząć.

To najczęstsze przekonania.

Odpowiem w ten sposób: gdy nie potrafisz jeździć samochodem, to po co wsiadasz za kierownicę? Zacznij od umiejętności i wiedzy praktycznej jeśli chcesz, aby Ci wyszło (w czymkolwiek).

Jeśli blokują Cię przekonania, szczególnie te błędne, strach, lub znajdujesz się na niewłaściwej drodze, bo chcesz zacząć od pomysłu, lub kierować się tylko wytrwałością – to niestety efekty będą marne.

Jeśli natomiast wejdziesz na drogę prawdziwej przedsiębiorczości, zdobywając umiejętności i wiedzę w odpowiedniej kolejności (a nie po swojemu), to sukces masz murowany. Zyskasz kontrolę nad swoimi obawami, czasem, biznesem i finansami.

Zastanów się więc: jak długo jeszcze pozwolisz błędnym przekonaniom aby kierowały Twoimi decyzjami?

Pomyśl o potencjale zysku!

#biznesonline; #prawdziwaprzedsiębiorczość; #uciekamzetatu; #pokonajprzekonania;